Historyczne przemówienie Joe Bidena w Warszawie – wieczór pełen symboli i deklaracji

2023-09-29

21 lutego br. Joe Biden prezydent USA wygłosił przemówienie w Arkadach Kubickiego u podnóża Zamku Królewskiego w Warszawie. To drugi raz w ciągu niespełna roku, kiedy amerykański przywódca przemawiał w stolicy Polski.  

Witaj Polsko, nasz wspaniały sojuszniku. Dziękuję, że przyjęliście mnie znów tutaj, w Warszawie – rozpoczął wystąpienie amerykański przywódca. – Wczoraj wróciłem z Ukrainy i mogę potwierdzić: Kijów trzyma się mocno!” – oświadczył. – Bronimy i będziemy bronić wolności i demokracji. Wczoraj na spotkaniu w Kijowie powiedziałem prezydentowi Zełeńskiemu, że będziemy bronić tych wartości – dodał Joe Biden.

Na początku swojego przemówienia amerykański prezydent zaznaczył, że ubiegły rok udowodnił, że świat nie odwróci wzroku po brutalnej napaści Rosji na sąsiednią Ukrainę.

Nie tylko Ukraina, ale cały świat, poddawany jest próbie: Europa, Stany Zjednoczone, NATO, wszystkie demokracje świata – wyjaśniał Biden.

Rok po rozpoczęciu wojny Ukraina pozostaje wolna i niepodległa – mówił Joe Biden i wyliczał tereny, które ukraińska armia obroniła przed agresorem w ostatnich miesiącach. Żeby powstrzymać apetyt autokraty, trzeba mu się przeciwstawić. On rozumie tylko jedno słowo. „Nie!”. (…) Ukraina nigdy nie stanie się polem zwycięstwa Rosji – zapewniał prezydent USA.

W dalszej części przemówienia dodał: Kiedy prezydent Putin wydał rozkaz swoim czołgom, oczekiwał, że się wycofamy, ale się mylił – mówił Joe Biden i żartował, że choć prezydent Rosji oczekiwał „finlandyzacji NATO”, zamiast tego otrzymał „natoizację” Finlandii i Szwecji. – NATO jest bardziej zjednoczone niż kiedykolwiek – podkreślił.

W swoim wystąpieniu amerykański przywódca podziękował także Polsce i Polakom za wsparcie dla uchodźców z Ukrainy. Polska przyjęła ponad 1,5 mln uchodźców z Ukrainy. – Wasza gościnność i hojność jest niesamowita – zwrócił się prezydent USA do Polaków.

Zapowiedział też, że Rosja zapłaci cenę za swoje zbrodnie.

Jesteśmy mocni i zjednoczeni. Świat nie odwraca wzroku. Po roku znamy odpowiedź na wiele pytań: będziemy bronić suwerenności i demokracji – podkreślał Biden – niech nikt nie ma wątpliwości, że atak na jednego z członków NATO to atak na wszystkich. To jest święta przysięga Sojuszu – zapewnił wszystkich prezydent USA.

Przemówienie Joe Bidena, jak ocenia wielu komentatorów, było bardzo emocjonalne i pełne nadziei. To był triumf wartości demokracji. Służyło ono trzem celom: zjednoczeniu europejskich sojuszników wokół sprawy Ukrainy, dodania im energii i zmotywowania do dalszego wspierania obrony Ukrainy pieniędzmi i bronią; powiedzenie Putinowi, że administracja amerykańska i cały świat widzi brutalność tej wojny i nie zamierza stać bezczynie ani zboczyć z wcześniej obranego kursu pomocy Ukrainie oraz wytyczenia kierunku świata po wojnie. Podkreślił, że świat jest teraz w kluczowym momencie. Decyzje, które teraz podejmiemy, będą decydowały na kolejne lata. Ludzie chcą żyć w wolności – dodał.

W wystąpieniu Joe Biden wielokrotnie użył słowa „wolność”, słowa mającego ogromne znaczenie. Amerykański prezydent wyszedł na scenę, by wygłosić swoje przemówienie przy piosence zatytułowanej „Wolność”.

Nie ma ważniejszego dążenia niż dążenie do wolności. Wiemy to w USA, wiecie to Wy i musimy zrobić wszystko, żeby wiedziały to też nasze wnuki i dzieci – mówił Joe Biden i zwracał się do wszystkich sojuszników. Wezwał także partnerów NATO do jedności, zanegował propagandę Moskwy i dał też sygnał w sprawie swojej kandydatury w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Zdecydowanie i pewnie powiedział także Rosja nigdy nie wygra w Ukrainie.


Warto podkreślić symbolikę nie tylko słów wypowiedzianych przez Bidena, ale także wspaniałą scenografię warszawskiego przemówienia Joe Bidena do tysięcy ludzi. Równie wymowne było zakończenie wystąpienia przywódcy Stanów Zjednoczonych, podczas którego na scenę weszły dzieci z flagami USA, Polski i Ukrainy. 


e-Wydanie

Sledź nas na: